Mundial 2018. Kto jeszcze znajdzie zjazd na autostradę do Rosji?

Walka o wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rosji wkracza w decydującą fazę. Oprócz graczy, którzy w kadrze Adama Nawałki mają status quo, jest także spora część zawodników, którzy do ostatniej chwili będą mieć nadzieję na udowodnienie swojej wartości selekcjonerowi. Spróbujmy wpierw stworzyć listę mundialowych „pewniaków” którzy w tej chwili nie są trapieni przez kontuzje i jeśli problemy ze zdrowiem nadal ich ominą to na pewno zobaczymy ich na bosikach w Rosji.

Bramkarze

  1. Łukasz Fabiański
  2. Wojciech Szczęsny

Obaj panowie to klasowi bramkarze, którzy już nieraz udowadniali przydatność dla drużyny. W naszym zespole nie ma numeru „jeden” między słupkami, prawdopodobnie informację kto będzie bronił na Mistrzostwach otrzymamy dopiero w momencie ogłoszenia składów na pierwsze spotkanie, ale możemy być pewni, że Fabiański i Szczęsny dostaną powołania.

Obrońcy

  1. Bartosz Bereszyński
  2. Thiago Cionek
  3. Kamil Glik
  4. Michał Pazdan
  5. Łukasz Piszczek
  6. Maciej Rybus

Obecność tutaj Piszczka, Glika oraz Pazdana nie powinna nikogo dziwić, gdyż od dłuższego czasu ta trójka gdy tylko mogła to grała. Thiago Cionek wydaje się mieć w hierarchii Nawałki swoje dość stabilne miejsce. Jeśli chodzi o zmienników to właśnie gracz, który ostatnio zamienił drugoligowe Palermo na występujące w Seria A SPAL, gdzie notabene z miejsca stał się zawodnikiem pierwszego składu, jest pierwszym wyborem naszego trenera do wprowadzenia z ławki. Mówimy tu oczywiście o formacji obronnej. Być może obecność na tej liście Bereszyńskiego zdziwiła niektórych, ale według nas nawet jeśli Bartosz nie odegra na mundialu pierwszoplanowej roli – chociaż wiele wskazuje na to, że jednak może być pewnym punktem obrony – to wydaje się, że w drużynie na pewno się znajdzie.

Ostatnio ma naprawdę dobry okres gry w Sampdorii, a jesienne mecze eliminacyjne pokazały, że warto na niego stawiać i to niekoniecznie na jego nominalnej pozycji, czyli prawej obronie, ale również po przeciwległej stronie boiska. Bereszyński może zatem zająć miejsce, które we Francji należało do Jędrzejczyka. Zawodnik Legii nie znalazł się na naszej liście pewniaków, ale do Artura jeszcze wrócimy. Opcją na lewej stronie defensywy, szczególnie jeśli zagralibyśmy testowanym w meczach towarzyskich ustawieniem 5-3-2, jest oczywiście Maciej Rybus. Zawodnika Lokomotiwu często trapią kontuzje, ale ostatnią, która mu się przydarzyła ma już za sobą, a Nawałka pokazywał, że miejsce w kadrze Maciek ma pewne, ponieważ powoływał go nawet gdy ten miał spore kłopoty z grą w Lyonie.

Pomocnicy

  1. Kamil Grosicki
  2. Grzegorz Krychowiak
  3. Krzysztof Mączyński
  4. Karol Linetty
  5. Piotr Zieliński

O Grosickim nie ma co dyskutować. Zieliński – nie zawsze w pełni wykorzystujący swój ogromny potencjał, ale pewniak na Mistrzostwa na pewno, być może do pierwszej „11” także. Linetty – jeśli nie pierwszy wybór selekcjonera to z pewnością solidny zmiennik. Krzysztof Mączyński to ktoś, kogo Nawałka wymyślił sobie jeszcze gdy pomocnik Wisły grał w Chinach, a potem stawiał na niego z uporem maniaka, nawet jeśli wielu uważało to za zły wybór. Swoją postawą na boisku „Mąka” odwdzięczył się trenerowi za zaufanie, a przy tym zamykał usta krytykom. I tym razem nie powinno być niespodzianki i Krzysztofa na mundialu zobaczymy. No i na koniec został nam Grzegorz Krychowiak, czyli gracz, którego Nawałka już raz ostrzegł nie powołując go na zgrupowanie. Ostrzeżenie to jednak w tym przypadku dobre słowo. Podobnie było z Mączyńskim, którego raz także zabrakło na liście powołanych, ale szybko na nią powrócił. Krychowiak wreszcie gra regularnie, a nawet jeśli straciłby miejsce w składzie West Bromu to pewien rytm gry utracony w PSG odzyskał i trudno sobie wyobrazić, żeby nie pojechał do Rosji. Grzesiek w słabszej formie to wciąż ktoś kto może być pomocny naszej kadrze.

Napastnicy

  1. Arkadiusz Milik
  2. Robert Lewandowski

 

O tym ile znaczy ofensywa reprezentacji Polski bez jej kapitana przekonaliśmy się w kontrolnych spotkaniach rozgrywanych jesienią. Obecność Arkadiusza Milika na tej liście uzasadniamy tym, że na ten moment cokolwiek by się nie działo, napastnik Napoli, który po kolejnej ciężkiej kontuzji wrócił do treningów jest numerem dwa w ataku naszej kadry oraz ważnym elementem ustawienia 4-4-2, w którym Polska potrafiła grać naprawdę dobre mecze. Napierający na niego inni napastnicy nie są jeszcze piłkarsko tak dobrzy jak Arek, którego do kadry umiejętnie wprowadził sam Nawałka. Wartość Milika została potwierdzona także specjalnymi koszulkami przygotowanymi podczas kolejnego zerwania więzadeł krzyżowych przez Polaka, które zawierały jasny przekaz – Arek, czekamy na Ciebie.

 

Każdy mecz ważny

Dla zawodników wciąż walczących o wyjazd na Mitrzostwa Świata w piłce nożnej każdy mecz może być tym przełomowym, którym przekonają do siebie Adama Nawałkę. W naszej powyższej liście zabrakło bardzo ważnego nazwiska, czyli Kuby Błaszczykowskiego. Na EURO mimo tego, że miał problemy z grą w klubie okazał się niesamowicie ważnym dla naszej ekipy. Jakub ma ogromne serce do walki. W tej chwili jednak nie podejmujemy ryzyka wstawienia go do listy pewniaków. Dlaczego? Kuba wciąż zmaga się z bólem pleców, który od dłuższego czasu uniemożliwia mu grę w piłkę, a nawet jeśli będzie zdolny do gry może mu być ciężko znów wywalczyć miejsce w składzie Wolfsburga i chociaż prawdopodobnie Błaszczykowski otrzyma powołanie na mundial, to nie możemy być pewni czy w obliczu ewentulnych problemów zawodnika, Adam Nawałka nie zdecyduje się powołać kogoś innego kosztem doświadczonego reprezentanta Polski. Również w przypadku Macieja Makuszewskiego, nie wahalibyśmy się stwierdzić, że pojedzie do Rosji, gdyby nie kontuzja odniesiona pod koniec ubiegłego roku.

Piłkarz Lecha dość niespodziewanie otrzymał szansę gry w eliminacjach, we wrześniu i z miejsca ją wykorzystał. Jego nagła kontuzja spowodowała, że nie można być pewnym czy skrzydłowy wróci do formy, ale zakładając optymistyczną wersję jego osoba powinna widnieć na liście wybrańców. Łukasz Skorupski po zakończeniu reprezentacyjnej kariery przez Artura Boruca stał się naturalnym trzecim bramkarzem, ale w tym czasie pojawiły się u niego problemy z grą. Nie wydaje się by Nawałka zdecydował się na obsadzenie roli Skorupskiego kimś innym, ale zarazem nie można wykluczyć takiego obrotu spraw. Wspominany już Artur Jędrzejczyk może stanowić swoisty problem dla selekcjonera. To gracz dowiadczony, pozytywna osoba robiąca świetną atmosferę w szatni, a przede wszystkim nie zawiódł oczekiwań, gdy był podstawowym wyborem na lewą obronę podczas mistrzostw w 2016 roku. Teraz jednak sprawy nieco się zmieniły. Pojawił się Bereszyński, jest kontuzjowany w okresie EURO Rybus a sama gra Artura jak i całej Legii – mimo, że są liderem Ekstraklasy – pozostawia sporo do życzenia.

Naszym zdaniem Jędrzejczyk powinien jednak otrzymać powołanie, chociaż znaczącej roli w Rosji raczej już nie odegra. Głośno ostatnio zrobiło się także o Adrianie Mierzejewskim. Czy faktycznie zawodnik Sydney zasługuje na powót do kadry? Jego liczby potwierdzają, że może okazać się pomocny. W 16-stu grach w tym sezonie strzelił 9 goli i miał 6 asyst oraz kilkakrotnie był wybierany zawodnikiem spotkania. Na Mistrzostwach możemy mieć problemy personalne na skrzydłach, zatem kto wie czy ich rozwiązaniem nie okaże się Mierzejewski. Jeżeli dostanie szansę w wiosennych meczach towarzyskich to być może wywalczy sobie bilet za wschodnią granicę. Ciekawie wygląda też walka pomiędzy napastnikami. Dawid Kownacki zbiera dobre noty za grę w Sampdorii i chociaż jeszcze nie pomógł kadrze Nawałki, ponieważ grał w drużynach młodzieżowych, to jeśli wykorzysta swoje minuty w sparingach, zakładając, że je dostanie, także może śmiało myśleć o mundialu. Oprócz niego w wyścigu udział bierze także Łukasz Teodorczyk, który ostatnio jest w słabszej dyspozycji, ale kto wie czy nie będziemy znów świadkami wybuchu jego formy, tak jak przed kilkoma miesiącami. Z kolei nie daje o sobie zapomnieć również Jakub Świerczok, który po dobrej rundzie w Ekstaklasie zagrał dla reprezentacji. Szansy co prawda nie wykorzystał, ale teraz nowy nabytek bułgarskiego Łudogorca świetnie spisuje się w kontrolnych meczach tej drużyny i pewnie Nawałka znów da mu okazję gry w biało-czerwonych barwach. Gdzieś nieco już z drugiego szeregu nikłą nadzieję może mieć też Mariusz Stępiński, ale chociaż nie wykluczamy jego powołania to jest ono mało prawdopodobne.

Kolejnym zawodnikiem, którego należy wspomnieć w kontekście walki o mundial jest Marcin Kamiński. Piłkarz, który regularnie grywa w Stuttgardzie miał ogromnego pecha, ponieważ gdy Polska grała towarzysko z Urugwajem i Meksykiem, i to w ustawieniu idealnym dla „Kamyka”, środkowy obrońca był kontuzjowany. Potrzebujemy jednak zmienników w obronie i wychowanek Lecha może stać się jednym z nich. Inne produkty poznańskiej akademii również nie składają bronii. O wyjazd do Rosji walczą Tomasz Kędziora oraz Jan Bednarek, który ostatnio wreszcie zagrał w Southampton. Być może transfer do Crystal Palace okaże się kartą przetargową dla Jarosława Jacha, albo wręcz przeciwnie, przekreśli całkowicie jego szanse jeśli nie przebije się do składu. Pozostało nam jeszcze kilka nazwisk pomocników. Jacek Góralski to zawodnik, który konsekwentnie i ciężko pracuje na uznanie w oczach selekcjonera. Zebrał dobre noty za sparingi, w których zagrał dzięki świetnej postawie w Jagielloni, a teraz w barwach Łudogorca walczy o bilet na Mistrzostwa Świata. Powoływanym regularnie na zgrupowania jest Paweł Wszołek, gdy jednak grał to prawdę powiedziawszy nie prezentował swoją postawą niczego szczególnego i może zabraknąć miejsca dla niego. W Zabrzu pewnie mają nadzieję, że przynajmniej jeden z dwójki Kądzior, Kurzawa (najlepszy asystent rundy jesiennej) przechyli szalę na swoją stronę.

No i oczywiście nie sposób zapomnieć o Sławomirze Peszce, który we Francji otrzymywał po kilka minut i zawsze znajduje się w kręgu obserwacji. Natomiast swoją dobra postawę w lidze na godne zaprezentowanie się z orzełkiem na piersi przełożył kolega klubowy Peszki z Lechii Gdańsk. Mowa tu o Rafale Wolskim, który na ten moment wydaje się bliższy wyjazdu niż Peszko, kto wie, być może uczyni to nawet jego kosztem. Na koniec, chociaż to mało prawdopodobne, wymienić należy Przemysława Fankowskiego. Być może jeśli pojawiłby się najczarniejszy scenariusz i swoją dyspozycją bądz problemami zdrowotnymi zmartwiliby nas Błaszczykowski i Makuszewski, to właśnie Frankowski, jako że jest skrzydłowym, wsiadłby w samolot z drużyną, bo chyba ciężko mieć nadzieję na odbudowę do czasu mundialu Bartosza Kapustki.

Podsumowując, nasza lista „mundialowych pewniaków” zawiera aż 15 nazwisk. Wolnych miejsc pozostało więc zaledwie 8. Gdyby przyjąć, że Błaszczykowski, Makuszewski i Jędrzejczyk również się na niej pojawią co jest bardzo możliwe, wolne miejsca jeszcze bardziej się zmniejszają. Trzeci bramkarz – kolejne miejsce mniej. Teraz więc jest czas na to by pokazać coś specjalnego, stabilna gra może nie wystarczyć. By stać się rycerzem w armii Nawałki trzeba będzie przelać sporo potu nie tylko na meczach, ale także, a może nawet przede wszystkim, na treningach.

Leave a Reply